Najnowsza pozycja wydana nakładem WRO Art Center to kolejna – po „Od monumentu do marketu. Sztuka wideo i przestrzeń publiczna”, „Ukryta dekada: sztuka wideo w Polsce 1985–1995” oraz „Józef Robakowski. Obrazy energetyczne. Zapisy bio-mechaniczne 1970–2005” – propozycja publikacji multimedialnej. Kolejna, aczkolwiek wciąż będąca pewnym novum, bo, po pierwsze, otwierająca pionierski cykl, który ma na celu przybliżenie polskiemu odbiorcy historii ewolucji nowych mediów, a po drugie – eksplorująca i badająca ten ruch nie tylko w polskim, ale i światowym kontekście sztuki wideo. Zaplanowana przez Centrum Sztuki WRO seria wydawnicza, bazująca na wrocławskiej kolekcji, ma skupić się na analizie przemian praktyk artystycznych ostatnich dziesięcioleci w dziedzinie sztuki nowych mediów, na jej historycznej ewolucji, próbach ujęć teoretycznych, oraz na wymiarze estetycznym, a tym samym – wypełnić widoczną lukę na polskim rynku.
Tematami głównymi pierwszego multimedialnego „Media Art Reader” (pod redakcją Violetty i Piotra Krajewskich) są „występujące w każdej epoce kina nietypowe praktyki artystyczne budowane z dala od kinematografii rozumianej jako przemysłowe wytwarzanie obrazów”. Całość dzieli się na część ściśle teoretyczną (seria wykładów wygłaszanych podczas edycji Wrocławskiego Biennale) oraz niezależną obrazową egzemplifikację ewolucji sztuki nowych mediów – prace video art. I choć przykłady wideo pochodzą jedynie z zasobów wrocławskich, pozwalają jednak rozeznać się odbiorcy w najważniejszych zjawiskach, charakterystycznych dla omawianych tu nurtów sztuki nowych mediów. Na warsztat zostały wzięte (i tak też dzieli się materiał na płycie DVD) trzy wyróżnione kierunki: kino absolutne, found footage oraz film po kinie.
W pierwszej części wykłady poświęcone są zagadnieniu ewolucji medium filmowego od strony technicznej, a w szczególności nośnikom, takim jak interfejsy, ekrany czy taśmy; w drugiej – nurtom prezentowanym na DVD. Tekstem przejściowym, zapowiadającym prezentowane na płycie prace wideo i wchodzącym z nimi w interakcje, jest wykład Ryszarda Kluszczyńskiego „Przeobrażenia sztuki mediów (od filmu do sztuki interaktywnej)”.
Kluszczyński widzi przyszłość kina w jego formach interaktywnych, redukujących autora do roli wyłącznie jednego z kontekstów interpretacyjnych. Logika kina interaktywnego w dużej mierze oparta będzie na Derridiańskiej koncepcji dekonstrukcji. Tekst Kluszczyńskiego pozwala lepiej zrozumieć zjawiska ze świata najbardziej współczesnej sztuki mediów i koresponduje z ostatnim z prezentowanych na płycie nurtów – z filmem po kinie.
„Widok. WRO Media Art Reader 1. Od
kina absolutnego do filmu przyszłości”.
Red. Violetta Kutlubasis-Krajewska, Piotr
Krajewski, WRO Art Center, Wrocław
102 strony, w księgarniach od lutego 2009Film po kinie reprezentowany jest głównie przez twórczość budapeszteńskiego twórcy Tamása Waliczky'ego, który w swych pracach miksuje działania interaktywne (np. wykorzystując symulator lotów) z kreacją światów wirtualnych i animacją komputerową. Oprócz samych prac artysty można również obejrzeć wykłady, w których omawia on techniki i sposoby realizacji niektórych z nich – mowa o „The Garden” (1992) oraz „Forest” (1993).
Do pierwszej z tych prac, opartej na nagranym wcześniej materiale wideo oraz animacji komputerowej, węgierski artysta stworzył siedem wygenerowanych wyłącznie na potrzeby tego filmu programów komputerowych. Waliczky twierdzi, że aby robić kino przyszłości, trzeba „zacząć programować”, nauczyć się wytwarzać nowe „konteksty, w których odbiorca będzie mógł konstruować swoje przeżycia, ich odniesienia oraz znaczenia”.
Zresztą, dyptyków w postaci pracy wideo oraz zarejestrowanego w formie filmu wykładu lub performance’u, ujawniającego proces jej powstawania, jest więcej – choćby prezentowana w bloku found footage praca Józefa Robakowskiego „Gnuśna lina” (1971–72) wraz performancem rejestrującym jej projekcję w formie instalacji („Wideo-Kino-Maszyna”, 1992).
Wszystkie teksty z części drugiej nawiązują do wspomnianych trzech wyróżnionych nurtów. Wykład Wiliama Moritza i Jarosława Kapuścińskiego odnosi się do filmu absolutnego, czyli do „filmu czystego” (mówiąc słowami Robakowskiego – jednego z przedstawicieli tego nurtu w Polsce). Na DVD, w dziale „Film absolutny”, możemy obejrzeć m.in. pracę „Ghosts Before Breakfast” (1927–1928) Hansa Richtera, autora słynnej książki opisującej zjawisko dadaizmu: „Dada – Kunst und Antikunst”, którego wpływ artystyczny widać choćby w pracach Themersonów.
Do twórczości założycieli polskiej neoawangardy filmowej bardziej bezpośrednio odnoszą się dwie prace Bruce'a Checefsky’ego: przypominający ruchomą luksografię obraz „Pharmacy” (2001) oraz „Moment Musical” (2006). Oba filmy stanowią rekonstrukcję dzieł zaginionych podczas II wojny światowej: „Apteki” oraz „Drobiazgu melodyjnego”.
Na płycie znajdziemy też jeden z pierwszych eksperymentów wykorzystujących oscyloskop analogowy – „Come Closer” (1952) autorstwa Hy Hirsha, oraz hipnotyzującą swoją prostotą, rytmicznością i harmonią pracę Larry'ego Cuby („3/78”, 1978).
Tekst Krajewskiego o kinie „obrazów z odzysku” wprowadza do kolejnego prezentowanego nurtu – czyli found footage. Znajdziemy tu niektóre z omawianych przez niego dzieł, m.in. jedną z najgenialniejszych prac grupy Apsolutno „Good Evening” (1996) – przerabiającą codzienny rytuał informacyjny, czy dzieło wykorzystujące na zasadzie powtórzenia 18-sekundowe ujęcie amerykańskiego filmu klasy B i wyciągające z niego „rytmiczność w stanie czystym” – „Pièce touchée” (1989) Martina Arnolda.
Do filmu po kinie odsyła z kolei zaprezentowana na dwa sposoby (w postaci tekstu i wykładu na DVD) teoria Lva Manovicha dotycząca nieocenionego wpływu Dzigi Wiertowa na sztukę nowych mediów. Jak twierdzi Manovich, „sen Wiertowa stał się rzeczywistością”, a na potwierdzenie tych słów przytacza początkowy napis z filmu „Człowiek z kamerą”: „Jest to próba stworzenia wizualnego esperanto, uniwersalnego języka, języka obrazów, bez dźwięku i bez słów”.
Na widoku mamy również dźwięk, obraz i słowo, czyli następną z cyklu multimedialną publikację: „Widok. WRO Media Art Reader 2. Nam June Paik. Driving Media”. Czekamy z niecierpliwością…