jej zawsze zamknięcia
jej za ciasno
za ciemno
za głucho
jej za–wiersze
lśniło mi się niebo
(niebiesko?)
linijka chodnika przysypywana liśćmi
tu wchodzi kreska chodnika
w szurające złote
tu samo szeleszczące
tu samo złote
linijka po linijce
liście
i tak trzymać kochanie
linijka przy linijce
linijka do linijki
linijka w linijkę
i tak trzymaj to niebo
nad sobą
Krystyna Miłobędzka o mistrzach i lekturach
Mistrzów się nie wybiera. To oni spotykają nas przypadkiem. Nie wiadomo dlaczego – i nie wiadomo dlaczego właśnie wtedy. Nie wiem, dlaczego najpierw spotkał mnie Leśmian, potem Białoszewski, wreszcie Karpowicz. A po drodze jeszcze Leopold Buczkowski. To im, ich tekstom zawdzięczam odwagę tworzenia własnego świata – tak osobnego, że musiał się posłużyć własnym językiem.
Twórczość młodych ludzi, o jedno czy dwa pokolenia młodszych ode mnie, znam pobieżnie. Źle szukam, już nie potrafię czytać ich językiem. Lata temu znalazłam wiersze małomównego Marcina Sendeckiego. Dziś czekam na nowe wiersze Julii Szychowiak, Ani Podczaszy, na milczenie Sławomira Elsnera. Jestem ciekawa, co zdarzy się Joannie Mueller.
Poezja Krystyny Miłobędzkiej jest opowieścią o tym, co niewymawialne, a zarazem najważniejsze w naszych relacjach względem siebie i świata. Opowieścią o chwilach, w których słowo zastępuje gest wyciągniętych ku sobie rąk – gdy „próbujemy mówić się w milczeniu” – i spojrzenie w „szeroko rozstawione oczy”. Ten poetycki świat, to przestrzeń oszczędnie używanych słów. To poezja skupiona, unikająca powtórzeń, kontemplująca słowo, podążająca w kierunku zamilknięcia. Zajmują ją sprawy codzienne, najmniejsze drobiny tego świata, „współistnienia” i „współtrwania”. Jeśli życie jest mijaniem dni, gestów, spojrzeń, to Miłobędzka nie zapisuje tego, co było, ale to, co jest, co właśnie się staje. Zatrzymuje świat w tej jednej, konkretnej chwili – „należę do dziś, do tego krótkiego dnia, do teraz, bez jutra i wczoraj”.
Krystyna Miłobędzka, fot. JBKRYSTYNA MIŁOBĘDZKA - ur.1932, poetka, autorka sztuk teatralnych i prac teoretycznych poświęconych teatrowi dziecka. Debiutowała w roku 1960 cyklem „Anaglify”, pierwszy tom poetycki „Pokrewne” wydała w 1970 roku. Opublikowała również: „Dom, pokarmy” (1975), „Wykaz treści” (1984), „Pamiętam” (1992), „Imiesłowy” (2000), „Po krzyku” (2004), „Zbierane” (2006). Jej sztuki teatralne zostały zebrane w książce „Siała baba mak” (1995). Ostatnio wydała zbiór szkiców o teatrze dziecka „W widnokręgu odmieńca” (2008) i tom poetycki „gubione” (2008). Mieszka w Puszczykowie pod Poznaniem.