No więc świergot, więc tarczki żółte,
rozgałęzienia łyczogi, drganie cząstek
pod słońce, w sobie, dźwięki w źdźbłach.
Na temat tylko, że niedziela. Obecnie w ustach
sucho. Nad dniem noc z przewagą czucia
jedynie w snach. Zupełnie skrajnie, co inni myślą.
Ich cień niech zostanie za tamtym zaułkiem.
Ziemia jest tutaj. I jeszcze jak tańczę,
że gdybyś zobaczył musisz wiedzieć,
nigdy byś już sam nie wyjechał.
Tak więc samolot, tak więc pokazy
Odkryj kod młodości zainspirowany nauką o genach –
słoiczek na super płaskim ekranie, inna firma albo Loreal.
A ostatnio to osiemdziesięciolatka tak gładką miała,
że się powstrzymać od tego patrzenia nie mogłaś.
Wyturlana dzierlatka w otrębach aż po zwierzenia,
że kilka kilometrów na tę działkę codziennie.
Nie wiem jak będę się przemieszczać wtedy
o ile w ogóle, i co mi prorokuje, bo dotarłam
akurat w Sarbinowie na zachodzenie. W szum między,
w skórze, i wiesz, woda w każdej postaci, ich stany
skupienia, postacie przechodzące, starsi przy bandżi.
Tak mniej więcej, gdy jednoślad odstawiany
na parking i ani się obejrzysz a już z wpisem
wątek skasowany.
Na co więc komu taki rower z siedziskiem
na przedzie i daszkiem przeciwdeszczowym
za żetony? Mężowie i ich żony
w luksusowych ośrodkach odwróceni
jak tamta opowieść o osach w zmielony sufit,
który wynosiłam po wszystkim.
Skrajobraz
Sękaty kuter i skłębione niebo też wpisane.
Niesiesz się, niesiesz w soli na tę okoliczność
kamyczku położony, kamieniu wzięty.
Odwierty, aż Australia w zmąconej wodzie,
aż widzenie starszego w tiszercie białym
żeby nie spiekło Jasia, kiedy akurat słońce
przez szerokość rozkopanej plaży żywo krwawi.
Tamtą falą przecięło się, gdy ty w grajdołku
akurat odwrócić zdążyłeś się od nas, Janie.
Okoliczności wiersza
No więc świergot, więc tarczki żółte,
Zdziczała działka, teraz i taras z wgłębieniem po ostatniej ulewie. Poza tym L'Osservatore nie Romano, a jednak i wiersz powstał.
Tak więc samolot, tak więc pokazy
Tu było, czy dam radę czterysta prawie kilometrów motocyklem. Radę dałam i jakoś relację zaraz po zdałam. I po spotkaniu z ową starszą panią. Zresztą do dziś pod wrażeniem jej dziarskości. Aaa! i refleksja refleksją refleksję pogania…
Skrajobraz
… że pomimo mijamy.
Joanna Borzęcka (ur. 1970 r.) – zamieszkała w okolicach Leszna (Wielkopolska). Wiersze publikowała m.in. w „Kresach”, „Arkadii” „Twórczości”, „Akcencie”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Studium” „Cegle”, „Poboczach”, „Gazecie Wyborczej”, „Tygodniku Satyrycznym”. Nominowana w XV Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. J. Bierezina. jak i również w V Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Kazimierza Ratonia.
Laureatka konkursu Syfon Scherfera von Scherfensteina na zbiór wierszy. Na swoim koncie posiada również wygraną w Turnieju Jednego Wiersza o Czekan J. Bierezina. Zawodowo zajmuje się projektowaniem wnętrz.