strażniczka jaja
wystarczy dmuchnąć – przeszłość się rozkleja ręka wąż
obejmuje szyję pościel parzy ciało
a świtu nie widać świat chiński lampion świeci pod
powieką oddech jeden za drugim
płytki niepoważny brak powietrza w brzuchu
brak przestrzeni w myślach fale powtarzalne
noc stała
niezmienna
zbierają mgłę, żeby sadzić lasy
skąd zasysać paliwo z jakiej trajektorii skopiować lot
kiedy powietrze nie przepuszcza myśli
trzeba mnie skompresować
zamknąć w wielu puszeczkach naraz
byle przepuścić te cywilizowane hordy
energia waży tysiąc ton (a może więcej) wzrasta znaczenie
[odległości
docenianie dystansu chmury dymiące sosny o igłach
jak jamochłony rozkład apetytu
z czego wynika ubywanie słów
czy na pewno z precyzji
zatoka umarłych hoteli
kiedyś jeździliśmy nocą obserwując światła – tak po nic od [jednego
ronda do drugiego gdzie się zagubił ten spokojny ruch ta
[radość
że jest się kompletnym
szorstkie powierzchnie chwieją się nerwowo pył zamiast
[smogu
zamiast srebra rozgrzane chodniki
to nasze nocowanie w czasie budzę cię a jakbyś nie chciał
a przecież, kiedyś żaden eksperyment nie był już potrzebny
żadne nastawanie na zbyt prosty dowód byle zdobyć
[pewność że tak
te wszystkie rozerwane mosty drzewa zbyt zielone by wierzyć
niepewność nie rodzi się znikąd
tak wiele wskazuje
i choć ci mówię i proszę – język nie może pokazać
a jednak wystarczy odnaleźć nadzieję sposób patrzenia na
[świat
gdy każdy kolor mocniejszy każdy liść wyraźnie oddzielny
gdy na pierwszym planie nieistotny detal jaskrawa
[huba na drzewie
znów można popaść w euforię
latarnia z piorunów
od skóry wychodzi kolejna możliwość chmura z odłamków
annapurna w lodzie zmięty kawałek papieru
objęcia zbyt ciasne by wyrazić wątpliwość
walka ucieczka zamieranie
tylko informacja może się wydostać dźwięk odbity
wraca do oczu kreuje przestrzeń w ciszy nowe położenie
modyfikacja systemu przetrwania granice odpowiednio
[wysokie
by nie stracić widoku z oczu można wróżyć z dłoni wychodzą
kolejne obrazy:
osy morskie i niebieskie smoki zwierzokrzewy kłują gdy zbiera
[się
w garść co za pomysł! zamyka w niej skompresowane
[światy
Agata Puwalska – debiutowała w 2021 r. tomem „haka!”, wydanym przez Biuro Literackie, w 2022 r. ukazała się jej druga książka – „PARANOIA BEBOP” (wydawnictwo KONTENT). Za „nieodnalezienie luizy w ogrodzie” została nagrodzona I miejscem na XXVIII Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. K. K. Baczyńskiego. Laureatka XIV edycji Połowu oraz Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO. Gdy nie musi, uczestniczy w spotkaniach KSP im. Aleksandra Fredry. Mieszka w Węgrzcach pod Krakowem. Opublikowane wiersze pochodzą z projektu zatytułowanego „Otwarte światy”, nad którym obecnie pracuje.
W 2023 roku rubryka poezji powstaje we współpracy z Fundacją Wisławy Szymborskiej z okazji 100. rocznicy urodzin poetki.